Dżinsuj się z Kasią Struss!

Nie muszę chyba pisać, jak bardzo nasze słowiańskie, rodzime modelki są na całym świecie ubóstwiane przez projektantów i fotografów. Nic w tym dziwnego ani niezrozumiałego. Dziewczyny są po prostu zjawiskowe. Każda z nich ma w sobie coś niesamowitego, coś co je odznacza, a tym samym zapada nam odbiorcom w pamięć. Jedną z czołowych modelek na świecie, jest Polka - Kasia Struss, która jak wiemy niedawno przechodziła pewne małe kryzysy, związane z jej bardzo szczupłą sylwetką. Wgląda na to, że problemy są już zażegnane! A udowadnia to kolejna okładka Kasi w Vogue, tym razem w wydaniu meksykańskim!

Kasia próbuje nas namówić na warstwowanie się jeansem od stóp do głów. I mimo, iż meksykański Vogue słynie z modowych outów, to jednak ja subiektywnie mogę stwierdzić, że owy numer wpadkowy nie jest, bo jeans i jeans to coś w moim stylu. Także tego... "lubię to" na Facebooku. A mówiąc obiektywnie stwierdzę to samo. Jeans w tym sezonie jest bardzo, ale to bardzo na plus. A spleciony razem tworzy naprawdę ciekawą mieszanką pozytywnie wybuchową. Ale wiadomo... nie wszystko jest dla wszystkich.

Z czym jeans się kojarzył i może ociupinkę jeszcze się kojarzy ? Z prowincjonalnością, z muzyką country, z kowbojami, ze słomą w butach, z krowim racuchem na podeszwie (no może trochę przesadziłam!) i z innymi rzeczami. Ale jeans jest do kochania. Towarzyszy nam już długo, a swój, powiedzmy szczerze nienajlepszy początek miał w latach 80, kiedy to zestawienie jeansu z jeansu wyglądało dosyć dziwnie i typowo wsiowo. teraz to coś innego, ponieważ jeansową propagandę chce siać również minimalizm, który odkrywa przed nami niezwykle gustowne i efektowne jeansowe kolaże.

Jedni mówią, co za dużo to niezdrowo, a inni, że to wręcz bajecznie zdrowo i działa niczym rutinoscorbin. Mnie ta jeansowo-minimalistyczna wersja bardzo przekonuje, a wręcz zachwyca, bo Modowianka lubi to oraz Kasiunie ;)