Krzyż - symbol czy dodatek ?

Przyzwyczailiśmy się, że w modzie przyjmuje się właściwie wszystko. Każda rzecz, budynek, żywność czy nawet szeroko pojęta kultura może być modową inspiracją dla projektantów, gwiazd czy zwykłych zjadaczy chleba. Po prostu dla każdego. Jednak nie wszystko z góry jest akceptowane przez ludność, a czasem w ogóle nigdy nie doczekuje się akceptacji całego otoczenia. Wzorami niezwykle modnymi, a zarazem kontrowersyjnymi są znaki, symbole religijne, które w modzie właściwie są już na porządku dziennym. Od rozpoczęcia się ery noszenia bluzek, legginsów, pierścionków z krzyżem, jesteśmy świadkami ciągłych sporów obu stron. A mówiąc obu stron mam na myśli:
  • katolików, którzy nie akceptują noszenia "swoich" symboli przez ludzi, których ich religia nie obchodzi
  • ateistów, którzy noszą bo noszą i jest to dla nich tylko modny, ciekawy dodatek, a nie symbol religijny.



Zdania są podzielone, każdy ma inną opinie na ten temat. Obie strony mają własne argumenty czy przekonania i nikt nie chce ustąpić. Katolicy uważają, że jest to zwyczajny brak szacunku, dla nich, dla ich religii. Ponadto mówią, że symbol Chrystusa, który umarł na krzyżu za nasze grzechy jest wystawiany na jakąś farsę przez projektantów i ich "nosicieli", którzy często są własnie ateistami.
- Jeśli masz gdzieś ten symbol, uważasz, że on Cię nie dotyczy, nie wierzysz w nauki głoszone przez kościół, to po jaką cholerę chodzisz cała obklejona krzyżami ? Toż to obraza uczuć religijnych! Chrystus umarł na krzyżu, a Wy co ? Robicie z krzyża jakąś farsę!



Zaś ateiści mają do tego zgoła inne podejście. Uważają, że skoro ich wiara polega na niewierze, to mają prawo nosić co chcą. Przecież są niewierzący, dla nich to tylko "krzyż", a nie "KRZYŻ".  Dla nich to nie ma żadnego emocjonalnego, duchowego zasięgu.
- Niby czemu nie mają skorzystać z czegoś, co dla nich jest tylko "kulturą", "obyczajem" ? A to, że dla Chrześcijan jest to świętość, to już... nieważne. My przecież nic złego nie robimy. Nie palimy. Nie niszczymy. Nie znieważamy. Tylko nosimy. Katolicy jak zwykle się czepiają.  Mogę sobie przecież nawet na tyłku nosić krzyż.



Zapewne ten spór będzie się utrzymywał przez długi czas. Trudno będzie tu znaleźć złoty środek. Na pewno zależy to od stopnia wiary i niewiary. Każda ze stron ma swoje własne racje na ten temat. Jednak czy ateiści powinni się, że tak powiem wtryniać w paradę katolikom ? Powinni przywłaszczać sobie symbole religijne, które dla nich są niczym, a dla tych drugich wszystkim ? Mam co do tego własne zdanie. Nie wszystko co piękne i co się świeci jest do użytku świata mody. Nie uważam, by robienie z krzyża, na którym według wierzeń katolików umarł Jezus Chrystus jakiegoś marnego i taniego dodatku, było fair czy miało w sobie jakąś klasę. Nie wierzę - nie noszę.



Powiem tylko jedno.
Szanujmy się nawzajem. 

Komentarze

  1. NIE CZCZENIE BOGA W TRÓJCY ŚWIĘTEJ JEDYNEGO, JEDYNEGO PRAWDZIWEGO JEST CZCZENIEM szatana-diabła !!!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty