Vogue też ma prawo do kompromitacji ?

Każdy popełnia błędy. Małe, większe czy duże. Wiadomo, nikt nie jest idealny, nikt nie jest nieomylny, nikt nie jest maszyną, cyborgiem czy wampirem. Całe szczęście, bo świat "cieszyłby" się z posiadania kolejnych "perfekcyjnych" Pań i Panów. Nie inaczej jest z modą, z projektantami, z modelkami i jak się okazuje z "biblią mody", jaką od zawsze jest Vogue.



Nie, nie chodzi o "modowe wpadki", które nie są zaliczane do częstych komplikacji w magazynie, a o retusze, które w ostatnim czasie nawzajem się prześcigają w konkursach na najgorszy Photoshop roku. Nie mam na myśli grzebania przy figurach czy twarzach modelek, bo to właściwie od zawsze było na porządku dziennym, ale o zjawisko, którego coraz częściej jesteśmy świadkami, czyli innymi słowy - spektakularne photoshopowe wpadki, które nigdy nie uchodzą na sucho tak prestiżowemu magazynowi o modzie, jak Vogue. Co się, więc dzieje ? Coś nie do przejścia. A konkretnie to, że modelki nagle stają się kalekami bez rąk i nóg czy też ich kobiece kształty ulegają nagłemu rozproszeniu w powietrzu...

Rosja


Cały czas pisze o Vogue, który przecież jest tak idealny i perfekcyjny w każdym calu. Coś tu chyba nie gra. Tak, na pewno nadgorliwość grafików i chwilowa ślepota osób, które zatwierdzają numer pisma.  Ale czy to ważne ? Przecież to błędy, które nie zdarzają się codziennie... ale się zdarzają i tu jest problem. Vogue to magazyn, który świeci modowym przykładem dla Pań i Panów na całym świecie, to dzieło, które może wrzucić projektanta do śmieci, albo wynieść na tron. Samo wypowiadanie słowa "Vogue" wydaje się być cholernie ważne i prestiżowe, więc czy tak karykaturalne błędy są dopuszczalne ? 

Chiny


Nie. Nie z wielu powodów. Tam pracują ludzie i to jakże zajebiści ludzie, których zacność jest wszak wielka i nieodwołalna.  Tam nie ma robotów, które wrzucają wszystko do jednego opakowania, nawet jeśli coś jest popsute. Każdy numer "Vogue" przewija się przez "ręce" tylu osób i nikt nie widzi koszmarnego błędu, który  zasadniczo jest zwykłą kompromitacją ?

Turcja


Sama nie wiem czy mam się śmiać czy płakać, a może jeszcze zacząć myśleć, że tworzenie jednego numeru Vogue, to wcale nie taka wielka filozofia, jak to sobie wyobrażałam ?
Vogue ma niesamowity szacunek wśród ludzi na całym świecie, jest wzorem dla wielu, dlatego jeśli Ci którzy tam pracują są tacy zacni, to niech równie zacnie pracują, by obyło się bez przykrych i żałośnie śmiesznych incydentów... nie ważne czy to wersja amerykańska czy turecka.

To jak wymiana grafików ? ;)

Komentarze

Popularne posty