Wojna o "bazarową Birkin"

Jessy Mercedes wywołała kolejną burzę. Tym razem chodzi o rzekomą Miss Euro 2012 Natalię Siwiec. Nie wiem czy będę obiektywna, bo ta Pani wzbudza we mnie skrajnie negatywne emocje. Cóż, spróbuję.
 Wojna trwa, a biedna Jessy zewsząd jest atakowana. Doszło nawet do tego, że Blogerka, którą dotąd uważano za tę "luksusową" jest po prostu wyszydzana. Piszę się, że ona nie ma pojęcia o modzie luksusowej, o podróbkach, o oryginałach, a robi z siebie Bóg wie kogo i Bóg wie co.
A wszystko to przez "bazarową Birkin".




A my dalej się zastanawiamy czy torebka panny Siwiec jest prawdziwa oraz czy Jessica miała podstawę ją "podróbkować" ?  A wiecie, że w naszym kraju podróbki są dosyć... popularne, szczególnie u pożal się Boże celebrytek, artystek, "ikon mody" i innych jakże zacnych osobistości. 

Hejterzy tylko czekali na moment, kiedy jednej z najlepszych Blogerek w Polsce powinie się noga. A każdy wie, że "haters gonna hate" i od tego nie ma żadnych ustępstw.
Może nie tyle co "w hejtowanie", a krytykowanie bawią się też inne modowe Blogerki, które uznały za wszech ogarniający "wstyd" kontrowersyjny wpis Jessici.

Resumując..

Idąc drogą obiektywizmu muszę niestety zgodzić się z tym, że nie upowszechnia się czegoś, co pewne nie jest, a wychodzi tylko z moich złudzeń optycznych.
 Obiektywizm numer dwa mówi mi też, że robienie igieł z wideł, to też coś, co zdecydowanie spada w tym sezonie, czyż nie ?

Komentarze

Popularne posty